Obaj mężczyźni wyskoczyli gwałtownie przez rozbite okno, upadli wprost na koronę rosnących obok drzew, unikając cudem śmierci. Zeskoczyli na ziemię i błyskawicznie rzucili się do ucieczki. Ochrona zdezorientowana spowodowanym przez nich zamieszaniem nie była zdolna do pościgu za nimi. Dom i Brian w swoich więziennych strojach uciekali znajomymi uliczkami Rio de Janeiro, po drodze tratując ludzi i biegnąc ile sił w nogach. Nagle ktoś ostrzelał z karabinu ulicę, po której biegli.
- Co jest znowu, kurwa? - darł się zdezorientowany Dominic.
Brian odwrócił się i spostrzegł, że z dachu pobliskiego budynku ktoś ostrzeliwał ich ze snajperki. O'Conner szybko rozpoznał, że tym kimś jest Hoobs.
- To ten sukinsyn! - powiedział do Toretto.

Hoobs powstał, po czym szybkim ruchem
zeskoczył z dachu na ziemię i zaczął biec w stronę dwójki zbiegów,
prując jednocześnie w ich kierunku ze swojego karabinku. Panowie
uchylili się od kul i zaczęli uciekać. Dominic wziął do ręki kamień i
rzucił się na Owena Hoobsa.
- Mam rachunki do wyrównania! - krzyknął Toretto, przywalając kawałkiem skały mocarnemu przeciwnikowi.
Hoobs upadł na ziemię, jednak już po krótkiej chwili się podniósł.
- Słabo, Toretto! - odparł - Już jesteś trupem!
Obaj mężczyźni zaczęli nawalać się na gołe pięści. Brian chciał w jakiś sposób pomóc przyjacielowi. Toretto otrzymał silny cios w klatkę piersiową i upadł. Nie miał siły się podnieść.
- To już twój koniec, gnoju! - powiedział Hoobs, po czym kopnął z całej siły Dominica w twarz.
Ten zalał się krwią i przestał się ruszać. Brian zaczął teraz biec w stronę Owena. Obaj zaczęli walczyć.
- Najpierw musisz sobie ze mną poradzić. A to nie takie kurwa łatwe! - krzyknął O'Conner.
Hoobs jednak zatrzymał jego pięść, po czym wykręcił mu z całej siły rękę aż do krwi.
- Auuu!!
Owen przywalił pięścią w twarz Briana, a były agent FBI osunął się na ziemię, jęcząc z bólu. Owen wyciągnął z kabury pistolet i strzelił prosto w łeb O'Connera.
- Teraz czas na pana, panie Toretto.
Hoobs podszedł z wyciągniętym pistoletem do Doma i wycelował. Nagle Dominic ocknął się, błyskawicznie podciął nogą oponenta i wyrwał mu pistolet, po czym wystrzelił, raniąc Hoobsa z lewą nogę.
- Kurwa!! - krzyknął Owen.
Toretto spojrzał na leżące obok martwe ciało Briana O'Connera. Przeładował broń Hoobsa i wycelował w Owena, strzelając tak długo póki nie skończyła mu się amunicja w magazynku. Po wszystkim zmęczony mężczyzna w swoim zakrwawionym ubraniu usiadł na chodniku, aby trochę odpocząć. Po chwili na miejsce przybyła brazylijska policja. Toretto nie miał siły uciekać i dał się aresztować. W ostatniej scenie widzimy Dominica wprowadzanego do policyjnego radiowozu, który następnie odjeżdża.
- Mam rachunki do wyrównania! - krzyknął Toretto, przywalając kawałkiem skały mocarnemu przeciwnikowi.
Hoobs upadł na ziemię, jednak już po krótkiej chwili się podniósł.
- Słabo, Toretto! - odparł - Już jesteś trupem!
Obaj mężczyźni zaczęli nawalać się na gołe pięści. Brian chciał w jakiś sposób pomóc przyjacielowi. Toretto otrzymał silny cios w klatkę piersiową i upadł. Nie miał siły się podnieść.
- To już twój koniec, gnoju! - powiedział Hoobs, po czym kopnął z całej siły Dominica w twarz.
Ten zalał się krwią i przestał się ruszać. Brian zaczął teraz biec w stronę Owena. Obaj zaczęli walczyć.
- Najpierw musisz sobie ze mną poradzić. A to nie takie kurwa łatwe! - krzyknął O'Conner.
Hoobs jednak zatrzymał jego pięść, po czym wykręcił mu z całej siły rękę aż do krwi.
- Auuu!!
Owen przywalił pięścią w twarz Briana, a były agent FBI osunął się na ziemię, jęcząc z bólu. Owen wyciągnął z kabury pistolet i strzelił prosto w łeb O'Connera.
- Teraz czas na pana, panie Toretto.
Hoobs podszedł z wyciągniętym pistoletem do Doma i wycelował. Nagle Dominic ocknął się, błyskawicznie podciął nogą oponenta i wyrwał mu pistolet, po czym wystrzelił, raniąc Hoobsa z lewą nogę.
- Kurwa!! - krzyknął Owen.
Toretto spojrzał na leżące obok martwe ciało Briana O'Connera. Przeładował broń Hoobsa i wycelował w Owena, strzelając tak długo póki nie skończyła mu się amunicja w magazynku. Po wszystkim zmęczony mężczyzna w swoim zakrwawionym ubraniu usiadł na chodniku, aby trochę odpocząć. Po chwili na miejsce przybyła brazylijska policja. Toretto nie miał siły uciekać i dał się aresztować. W ostatniej scenie widzimy Dominica wprowadzanego do policyjnego radiowozu, który następnie odjeżdża.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz